Wydawałoby się nam oczywiste, że klocki LEGO podlegają ochronie prawnej - znane są nam przecież już od wielu, wielu lat, a ostatnimi czasy przeżywają chyba kolejną już młodość. Nie uważała tak jednak pewna niemiecka spółka, która w 2019 roku wniosła o unieważnienie wzoru wspólnotowego, który w 2010 roku (nie bez przeszkód) zarejestrowało duńskie LEGO. Skarżący wskazał, że w jego ocenie „wszystkie cechy postaci klocka Lego wynikają wyłącznie z jego funkcji technicznej, a mianowicie umożliwienia łączenia z innymi klockami zestawu i ich rozłączania”.
Wzór ten wygląda tak:
W dniu 24.01.2024r. na temat skargi niemieckiej spółki wypowiedział się unijny Sąd, który wraz z Trybunałem Sprawiedliwości, stanowi jeden z sądów tworzących Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Oddalił on skargę stwierdzając, że wzór uznaje się za nieważny tylko w przypadku, gdy wszystkie jego cechy są wyłączone z ochrony. Skarga zaś dotyczyła jedynie jednej z kilku cech.
Sąd stwierdził również, że niemiecka spółka Delta Sport Handelskontor, na której spoczywał ciężar dowodu, nie przedstawiła dowodów mogących wykazać, że konstrukcja klocka Lego nie spełnia pewnych wymagań warunki wymagane do skorzystania z wyjątku chroniącego systemy modułowe, czyli nowość i indywidualny charakter.